Czas podsumować to co już wiemy.
Zabieganie o aprobatę członków rodziny, współpracowników, sąsiadów czy przyjaciół, to nic innego jak pełnoetatowe zajęcie, bez żadnej przerwy na wakacje.
Jak rozpoznać to, że zabiegasz o szacunek i uznanie?
Przy rozmowie zwróć uwagę:
Zwróć uwagę na mowę ciała:
Możesz zadać sobie dodatkowe pytania:
Taka analiza bez konkretnej podpowiedzi od strony pytającego zapisana na kartce papieru. Umożliwia rozpoznanie swoich ukrytych: pragnień, powodów, wzorców, programów podświadomości, uwarunkowania czy obecnego środowiska, a zapisane i przeanalizowane zdania, potrafią porządnie wstrząsnąć osobowością.
Co
by się wtedy stało?!
Byłabyś
wolnym człowiekiem! Kobietą, która żyje pełnią życia. Taką,
która nie przejmuje się osądami innych tylko realizuje swoje
marzenia
Czy
na siłę to dobry pomysł?
Kiedy
próbujesz za wszelka cenę, wywrzeć na ludziach wrażenie i zdobyć
ich aprobatę,
wtedy możesz porównać się do dziecka z lat przedszkolnych.
Musiałaś
wrzeszczeć, spaść ze schodów coś zepsuć aby takim sposobem
przyciągając uwagę innych. Kiedy
już uświadomisz sobie, że ten przedszkolak to Ty i pokochasz go z
całego serca i całej duszy Twojej,
poszukiwania aprobaty
dobiegną końca.
Moment
wątpliwości, hola – hola!
Oczywiście
Twoje
dotychczasowe
zachowanie
nie wynika ze złych zamiarów i chłodnej kalkulacji w stosunku do
innych ludzi.
I masz pełne prawo tak uważać!
Uwodzenie mężczyzn, mały flirt z kolegą z pracy to według Ciebie, żadne zabieganie o akceptację? Powinnaś wiedzieć to, że zakochanie się i cała sfera z tym związana: romantyczne uniesienia, przeplatająca się po ciele burza hormonów i przysłowiowe „motylki w brzuchu”, gdzieś głęboko w podświadomości skrywają lęk przed odrzuceniem, utratą tego, co już posiadasz, czego Ty nie rozpoznajesz i nie kwestionujesz.
Typowe przykłady zabiegania o aprobatę:
W
milczeniu zgadzasz się z nowym pomysłem szefa, choć sama uważasz,
że nie jest on do końca dobrze
przemyślany.
Zamiast wypowiedzieć się na dany temat, podsuwając kilka własnych
pomysłów i bardziej korzystnych rozwiązań dla
firmy. Ty
nie mówisz nic. Towarzyszy
Ci lęk.
Boisz
się, że
zostaniesz źle odebrana a już sama nasuwająca się myśl o
porażce, minimalizuje odwagę i paraliżuje ciało.
Czy
ten przykład to nic innego jak zdobywanie aprobaty
i akceptacji
szefa? A
przecież szef to też człowiek i tak jak Ty, może popełniać
błędy.
Od dawna nie lubisz sąsiadki ale zmuszasz się każdego poranka na ukłon w jej stronę i słowa „dzień dobry”, zamiast zamanifestować. Takim zachowaniem dajesz dowód zaprzeczenia sobie podążając za wizerunkiem grzecznej dziewczynki.
Dlaczego, robisz coś wbrew sobie?
Wiem, co pomyślisz:
Zapewne
masz swoje wnioski po przeczytaniu tekstu?
To
dobrze. Każda
z nas na podstawie swojego doświadczenia powinna takie mieć.
Najważniejsza jest aprobata dla samej siebie a nie pożyczony czy wynajęty styl życia od innych ludzi pod dyktando, jak w szkole. Trzeba pielęgnować swoje uczucia, marzenia, pasje, ciało… Wszystko to, co sprawia nam przyjemność bez żadnej presji, jaką wymusza podstępna aprobata…